sobota, 2 kwietnia 2011

SZAFKI

Lubię małe szafki, są takie "poręczne" jakby powiedział mój syn. Zamknięte,
skrywają w sobie jakąś tajemnice...... .Przeszklone mogą służyć zarówno do przechowywania praktycznych rzeczy, jak i dekoracyjnych.Półeczki ozdobione koronką przyciągają uwagę i wzbudzają  podziw.W  pierwszej szafeczce, którą kupiłam na starociach,trzymano kiedyś lekarstwa. Była to tak zwana "Apteczka". Zaplanowałam powiesić ją w kuchni na ścianie, ale okazało się, że zupełnie tam nie pasuje. Postawiona w chwilowym  rozczarowaniu na blacie kuchennym, stoi tam do dziś. Trzymam w niej przyprawy.




Tę szafkę kupiłam u pana handlującego starociami za 15 złotych. Leżała na podłodze zupełnie "sponiewierana", ale ja dostrzegłam w niej potencjał! Po odrestaurowaniu przez długie lata była ozdoba mojej łazienki.
 


W innej ciekawej szafce znajdowały kiedyś
miejsce materiały fryzjerskie.
Gdy ją zakupiłam, była bardzo zniszczona i brzydko pachniała wilgocią. Po odnowieniu wygląda rewelacyjnie!

  Szafka w pokoju syna, który też powoli przekonuje się do starych mebli.

Szafka łazienkowa współczesna.


Moją najnowszą zdobyczą jest skandynawska szafeczka, przywieziona z Laponii. Dostrzegłam ją,
   przez okno wystawowe.  Spacerując po Rovaniemi,
zauważyłam maleńki sklepik z antykami. Sklep zawierał tyle ciekawych przedmiotów,które odciągnęły moją uwagę od szafki na tyle, że zarezerwowałam ją do następnego dnia. Niestety był to dzień wyjazdowy i nie zdążyłam tam wrócić. Ciągle jednak o niej myślałam, i mój mąż  wpadł na pomysł: "telefon do przyjaciela", który mieszka w Helsinkach. Wszystko potoczyło się tak, że pod koniec lutego była już w naszym domu. znalazła swoje miejsce w małej łazience. Zaaranżowałam ją  i prezentuję!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz