niedziela, 22 maja 2016

SUKIENKA KOMUNIJNA




"Niech wszelka radość będzie jak miesiąc maj"

Francis Quarles


Miesiąc maj to czas konwalii, bzu, Matki Bożej i komunii. Moja sukienka komunijna zachowała się w bardzo dobrym stanie. Obecnie jest dekoracją w moim pokoju. Jak na "tamte" czasy była naprawdę wyjątkowa! Mamie udało się dostać kupon materiału z tzw. "paczki" co oznaczało, że sprzedawano towar, który ktoś wcześnie przesłał z za granicy. Mama ma dobry gust w kwestii ubrań, więc wymyśliła skromny, ale ładny wzór. Delikatna koronka w talii była krojona z całego koła. Górę zdobią maleńkie kokardki. Wykończenie szyi,  rękawków i dół sukienki to świecąca lamówka. Do prześwitującej koronki doświadczona krawcowa uszyła haleczkę z satyny. Kiedy poszłyśmy kupić dla mnie torebkę, pani w sklepie pokazała woreczek z materiału i delikatną torebeczkę imitującą przyklejone perełki. Mama i sprzedawczyni sugerowały woreczek, ale mnie spodobała się torebka i nie odpuściłam. Niestety czas nie był dla niej łaskawy i zżółkła, ale przynajmniej jest teraz modna bo vintage!


























 












 

1 komentarz:

  1. Ja też jeszcze mam swoją sukienkę komunijną.Była skromna bo taki był wymóg. Zachował się jeszcze wianek i książeczka z tamtej uroczystości. Pisałam o tym w jednym z pierwszych postów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń