Robótki na drutach i szydełku bardzo mnie uspokajają, wręcz działają terapeutycznie. Szkoda tylko, że mało na nie poświęcam czasu. Tej zimy udało mi się wydziergać szalik z myślą o candy na moim blogu. Tak, że w krótkim czasie spodziewajcie się -tego oto prezentu...
Bardzo ładny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje. Podziwiam i zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam http://saskjaa.blogspot.com/