piątek, 12 sierpnia 2011

NAŁĘCZÓW



Przyjeżdżając do Nałęczowa zatrzymujemy się zawsze w bardzo przytulnym miejscu stworzonym przez Magdę Gessler. Obecnie  pensjonat ma już innego właściciela, ale wystrój pozostał bez zmian. Pokoje mają nazwy kwiatów i aranżacja jest ich konsekwencją! Mieszkaliśmy w pokoju  fiołkowym.




















Klatka schodowa i hol





















Bardzo przytulna jadalnia z malarstwem iluzorycznym na ścianach.



















Otoczenie pensjonatu.







Tradycyjnie zajrzeliśmy do najstarszej kawiarni w Nałęczowie, która nazywa się 
"EWELINA". Urok tego miejsca polega na tym, że wszystko tam jest Vintage, nawet Pani, która sprzedaje pyszne ciastka!























poniedziałek, 8 sierpnia 2011

CZARNOLAS

                            Raz na trzy lata, wybieramy się w romantyczną podróż do Kazimierza nad Wisłą i Nałęczowa. Za każdym razem wzbogacamy te wypady o inne miejsca, Jednego roku był to Sandomierz, innym razem Kozłówka ze swoim pięknym kompleksem pałacowym. Tego lata postanowiliśmy zajrzeć do Lublina. 
 Pierwszego dnia wycieczki zatrzymaliśmy się miejscowości  Zwoleń. Na  ryneczku w małej cukierni, przygarbiony dziadunio, nie tylko sprzedał nam przepyszną babkę drożdżową z jagodami,  ale w 5 minut opowiedział nam swój życiorys. Dowiedzieliśmy się też, że w pobliżu znajduje się miejscowość Czarnolas, i zupełnie spontanicznie zwiedziliśmy muzeum Jana Kochanowskiego.





Do muzeum prowadziła nas urocza wiejska droga


 






















Po zwiedzeniu muzeum, ciasto smakowało wybornie!